poniedziałek, 1 stycznia 2018

Piosenka Noworoczna / New year song

Na 2018 rok wszystkim Czytelnikom bloga - wszystkiego czego sami sobie życzą. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy! I wytrwałości w lekturach. 




*

Pozwolę sobie rozpocząć rok od Piosenki Noworocznej z polskiego przekładu Season Songs Teda Hughesa: 

Pieśni czterech pór roku
Poznań 1995.


Ted Hughes
przekład z języka angielskiego Marek Obarski


PIOSENKA NOWOROCZNA


Wreszcie rozkwita
  Gwiazda betlejemska
    Niesamowita
          jak duch z zaświatów
   Jak nieznane stworzenie
                           w szklanym akwarium
   Niewidoma biała ryba
                            z podziemnego jeziora
   Zeszłoroczna wdowa                           
                            wyglądająca przez okno
                            Najgorszy mróz dopiero nadejdzie


Wreszcie rodzi się
  Jagniątko w swym ciasnym  
                            baranim kożuszku
    Z wijącym się ogonkiem węgorza
    I prastarą jak lodowiec
                            mamucią obojętnością
    Która pozwoli sekundzie nieskończoności 
                            stanąć na słabych nóżkach
    I przejść kilka pierwszych kroków
                            pstrząc kopytkami śnieg
    W ślad za matką
                            w coraz sroższe zimno
                            A najgorszy mróz dopiero nadejdzie. 


Wreszcie tańczą
    Delikatne śnieżynki o wątłych szyjkach
    Podskakując jak fontanny
                            i musisz przystanąć
    I głęboko odetchnąć
                            i one sprawiają że serce wali jak młot
    Myślisz w duchu że to nazbyt hojny dar
                            jak na te marne czasy
    Nikt nie wie jak pogodzić się z tą bielą
                            która gęstnieje przed oczyma
    Możesz jedynie urzeczony wpatrywać się w śnieg  
                            Najgorszy mróz dopiero nadejdzie.


Wreszcie budzi się
  Delikatny krokus
    Narażając się na to że pogryzą go głodne zające
                                                                               i złamie śnieg
    Wreszcie rozkwita tojad
                            purpurowy z zimna
    Pieśń budzi się w kogucim gardle podczas burzy   
    I drozd i jeleń
                            radują się wspólnie
    W godzinie słońca
                            z naprawdę ważnego powodu 
                            Chociaż najgorszy mróz dopiero
                                                                        przyjdzie.


Pieśni czterech pór roku, wyd. Zysk S-ka, tłum. Marek Obarski, 
red. Hanna Koźmińska, opr. graf. Mirosław Adamczyk, s. 83-84.


*

Przy okazji  - moja ulubiona fotografia Hughesa. Olbrzymi, niemal dwumetrowy Hughes, ze swoją mocną, drapieżną twarzą, ubraną zazwyczaj w drwiący, z lekka pogardliwy i arogancki grymas/uśmieszek, zawsze kojarzył mi się ze średniowiecznym baronem. Nawet wiem dokładnie z którym - otóż z normańsko-italskim krzyżowcem, Boemundem I de Hauteville, (1058-1111) księciem Antiochii. Ponieważ Hughes jest podobny (przynajmniej na niektórych fotografiach) do Roberta de Niro, myślę że skojarzenie z południowo-północną genealogią jest jak najbardziej na miejscu. Zachował się precyzyjny opis postaci Boemunda uczyniony delikatną dłonią bizantyjskiej cesarzówny Anny Komneny. Ów opis w połączeniu z innymi historycznymi informacjami na temat cech psychofizycznych księcia Antiochii zdecydowanie potwierdził (a może raczej odwrotnie - stworzył) moje skojarzenia. No i jeszcze to wspaniałe, średniowieczne, niemal magiczne wyczucie świata przyrody.... 
Wyobraźcie sobie poetę z fotografii bez krawata, koszuli i prochowca za to w kolczudze i łosiowym kaftanie. Pasuje lepiej? 

TED HUGHES
za: https://www.biography.com/people/ted-hughes-9346422

I na koniec tłumacz Hughesa - Marek Obarski. Nader ciekawy pisarz, poeta i translator. Doskonale wyczuł "przyrodnicze" niuanse Hughesa bo jego własne utwory w niesamowity sposób opisywały magiczno-mistyczno-pogańskie przestrzenie, królestwo zwierząt i roślin. O twórczości Marka Obarskiego chciałbym jeszcze napisać coś niecoś na blogu... 


MAREK OBARSKI
fot. z okładki
Tańczącego gronostaja

Poznań 1985. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

2022. Nowy początek

Długo nic się tu nie działo. Najwyższy czas to zmienić. Zaczynam od wiersza na Nowy Rok i z nadzieją wracam do działania. Arur Rogalski *** ...