Na 2018 rok wszystkim Czytelnikom bloga - wszystkiego czego sami sobie życzą. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy! I wytrwałości w lekturach.
*
Pieśni czterech pór roku Poznań 1995. |
przekład z języka angielskiego Marek Obarski
PIOSENKA NOWOROCZNA
Wreszcie rozkwita
Gwiazda betlejemska
Niesamowita
jak duch z zaświatów
Jak nieznane stworzenie
w szklanym akwarium
Niewidoma biała ryba
z podziemnego jezioraZeszłoroczna wdowa
wyglądająca przez okno
Najgorszy mróz dopiero nadejdzie
Wreszcie rodzi się
Jagniątko w swym ciasnym
baranim kożuszku
Z wijącym się ogonkiem węgorza
I prastarą jak lodowiec
mamucią obojętnością
Która pozwoli sekundzie nieskończoności
stanąć na słabych nóżkach
I przejść kilka pierwszych kroków
pstrząc kopytkami śnieg
W ślad za matką
w coraz sroższe zimno
A najgorszy mróz dopiero nadejdzie.
Wreszcie tańczą
Delikatne śnieżynki o wątłych szyjkach
Podskakując jak fontanny
i musisz przystanąć
I głęboko odetchnąć
i one sprawiają że serce wali jak młot
Myślisz w duchu że to nazbyt hojny dar
jak na te marne czasy
Nikt nie wie jak pogodzić się z tą bielą
która gęstnieje przed oczyma
Możesz jedynie urzeczony wpatrywać się w śnieg
Najgorszy mróz dopiero nadejdzie.
Wreszcie budzi się
Delikatny krokus
Narażając się na to że pogryzą go głodne zające
i złamie śnieg
Wreszcie rozkwita tojad
purpurowy z zimna
Pieśń budzi się w kogucim gardle podczas burzy
I drozd i jeleń
radują się wspólnie
W godzinie słońca
z naprawdę ważnego powodu
Chociaż najgorszy mróz dopiero
przyjdzie.
Pieśni czterech pór roku, wyd. Zysk S-ka, tłum. Marek Obarski,
red. Hanna Koźmińska, opr. graf. Mirosław Adamczyk, s. 83-84.
*
Przy okazji - moja ulubiona fotografia Hughesa. Olbrzymi, niemal dwumetrowy Hughes, ze swoją mocną, drapieżną twarzą, ubraną zazwyczaj w drwiący, z lekka pogardliwy i arogancki grymas/uśmieszek, zawsze kojarzył mi się ze średniowiecznym baronem. Nawet wiem dokładnie z którym - otóż z normańsko-italskim krzyżowcem, Boemundem I de Hauteville, (1058-1111) księciem Antiochii. Ponieważ Hughes jest podobny (przynajmniej na niektórych fotografiach) do Roberta de Niro, myślę że skojarzenie z południowo-północną genealogią jest jak najbardziej na miejscu. Zachował się precyzyjny opis postaci Boemunda uczyniony delikatną dłonią bizantyjskiej cesarzówny Anny Komneny. Ów opis w połączeniu z innymi historycznymi informacjami na temat cech psychofizycznych księcia Antiochii zdecydowanie potwierdził (a może raczej odwrotnie - stworzył) moje skojarzenia. No i jeszcze to wspaniałe, średniowieczne, niemal magiczne wyczucie świata przyrody....
Wyobraźcie sobie poetę z fotografii bez krawata, koszuli i prochowca za to w kolczudze i łosiowym kaftanie. Pasuje lepiej?
|
I na koniec tłumacz Hughesa - Marek Obarski. Nader ciekawy pisarz, poeta i translator. Doskonale wyczuł "przyrodnicze" niuanse Hughesa bo jego własne utwory w niesamowity sposób opisywały magiczno-mistyczno-pogańskie przestrzenie, królestwo zwierząt i roślin. O twórczości Marka Obarskiego chciałbym jeszcze napisać coś niecoś na blogu...
MAREK OBARSKI fot. z okładki Tańczącego gronostaja Poznań 1985. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz