Zima za oknem. Zatem dziś w cyklu wierszy styczniowych będzie Nieprzeczytane - o słowach i płatkach śniegu. Są bardziej podobne do siebie niż się to wydaje. A przy okazji małe przypomnienie dziesiątego albumu Kate Bush pod tytułem 50 Words for Snow (2011 r.). Z siedmiu piosenek na tę porę roku wybieram otwierające płytę Płatki śniegu (Snowflakes). I słowa o śnieżynkach, które opadają, gubią się i odnajdują... Jak słowa. Jak ludzie.
*
Artur Rogalski
nieprzeczytane
wiersze najlepiej
zabijać zimą
wiosną i latem
trochę słońca
trochę ciała dziewczyny z
naprzeciwka
trochę kolorów
twórcza niemoc
słowa wirują
w powietrzu bez lęku
dzięki kształtom i ochronnym barwom
niewidoczne w plątaninie róż i
jaśminu
zima
sprzyja ostatecznym rozwiązaniom
ślady zwrotek na śniegu
są tak dobrze widoczne
zimą
literom trudno
obronić się przed pułapkami
aby żyć potrzebują światła
mrok odbiera im siły
w końcu ostrożnie wchodzą na kartkę
zwabione z przestrzeni
obietnicami aplauzu
długowieczności pomiędzy wygodnymi
okładkami
wydaje się że to już tak blisko
szeregi
zastygają w oczekiwaniu
na spełnienie
lecz po chwili
bezgłośny wrzask
zdań
kiedy dobrotliwy autor
bóg ojciec opiekun
zgniata kolejny transport metafor
w dłoni
i kieruje kroki w stronę
krematorium z białych kafelków
Piec, fot. Budowniczy Katedry 2018 |
zimą
ptaki wydziobują
resztki słów
ze śniegu
przekład Iwony Cymerman/translated by Iwona Cymerman:
it's best to kill poems
in winter
in spring and summer there is
a bit of sun
a bit of body of the girl across the street
some colors
some creative impotence
spinning words
so fearless in the air
by virtue of the shapes and the protective colors
out of sight in a tangle of roses and jasmine
winter
favors the final solutions
traces of the stanzas on the snow
are visible indeed
in winter
it is difficult for the letters
to defend against traps
they need light to live
darkness deprives them of strength
in the end they carefully enter the paper
lured out of space
by the promises of applause
and longevity between comfortable covers
it seems so close
ranks
freeze in anticipation
of fulfillment
but after a moment
sentences scream soundlessly
when a kindly author
god father guardian
crushes another transport of metaphors
in his hand
and directs his steps towards
a crematorium of white tiles
in winter
the birds peck away
the remnants of words
from the snow
*
Kate Bush za: https://pl.pinterest.com/simonavery001/kate-bush/ |
Kate Bush
SNOWFLAKES
I was born in a cloud...
Now I am falling.
I want you to catch me.
Look up and you'll see me.
You know you can hear me.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
We're over a forest.
There's millions of snowflakes.
We're dancing.
The world is so loud. Keep falling and I'll find you.
I am ice and dust. I am sky.
I can see horses wading through snowdrifts.
My broken hearts, my fabulous dances.
My fleeting song, fleeting.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
My broken hearts, my fabulous dance.
My fleeting song.
My twist and shout.
I am ice and dust and light. I am sky and here.
I can hear people.
I think you are near me now.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
We're over a forest.
It's midnight at Christmas.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
I think I can see you.
There's your long, white neck.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
Now I am falling.
Look up and you'll see me.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
In a moment or two.
I'll be with you.
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
Be ready to catch me.1.gif
The world is so loud. Keep falling. I'll find you.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz