niedziela, 17 grudnia 2017

Zimowy Wojownik / The Warrior of Winter

Zima - kwartał nr 4. Dziś z wielką przyjemnością przesyłam list od Roberta Koncy będący zarazem wstępem do zimowego wiersza Teda Hughesa oraz tłumaczenie tegoż wiersza autorstwa Marka Obarskiego. Zerknijcie przy okazji na Eddę Poetycką. 


*

Czasem poezja przejmuje na chwilę władzę nad światem. Tak było niedawno, gdy zrobiłem przerwę w samotnej wędrówce po górach i siedziałem oparty o pień potężnego świerka. Prószył śnieg, który jeszcze potęgował ciszę i otulał mój umysł pierwotnym spokojem. W pewnym momencie usłyszałem swój głos mówiący pierwsze strofy „Zimowego wojownika”. Nie zrażony tym, że czynność znacznie wyprzedziła intencję jej wykonania, już świadomie dokończyłem wiersz, który – jak się okazało – znałem na pamięć, choć czytałem go może dwa razy w życiu. Spojrzałem w górę. Świerk obsiadło wielkie stado ptaków, i to kilka gatunków. Siedziały niemal nieruchomo, w ciszy. Wtedy zza chmur wyszło słońce i między gałęziami widziałem w jego blasku ośnieżony wierzchołek Lodowego Szczytu. A ptaki zaśpiewały...
Sometimes poetry takes over the world for a moment. It was like this recently, when I took a break in a solitary hike in the mountains and sat leaning against the trunk of a powerful spruce. It was snowing slightly, amplifying the silence and wrapping my mind in a primeval peace. At one point I heard my own voice saying the first stanzas of "The Warrior of Winter". Undeterred by the fact that the activity far outstripped the intention of its implementation, I consciously finished the poem, which - as it turned out - I knew by heart, although I had read it maybe twice in my life. I looked up. A large flock of birds sat in the spruce, several species. They sat almost motionless in silence. Then came the sun from behind the clouds and in its glitter between the branches I saw the snow-capped top of the Ice Summit. And the birds sang...
Robert Konca
(przekład na język angielski - Iwona Cymerman)

*

TED HUGHES
                                                                                           Przekład z angielskiego – Marek Obarski

ZIMOWY WOJOWNIK


Kiedy spotkał gwiazdę, swego zaciekłego wroga,
Zaczęli walczyć, aż w lasach spadły liście.
Zmagali się tak straszliwie,
Że stratowali pole, zamieniając je w trzęsawisko.
Jego wróg okazał się silniejszy.
Gwiazda była jego przeciwnikiem.

Toczył walkę beznadziejną
Zanurzony po szyję w rzece.
Bił się zawzięcie we wrotach stodół,
Walczył do upadłego wśród kamieni.
Po bitwie pozostały tylko kałuże.
Gwiazda rosła w siłę.

Podchodził do domów,
Upadając i wstając,
Bulgotał w przydrożnych rowach,
Walcząc o życie.
Chmury obmywały tamponem jego rany,
Jego pogruchotana broń błyszczała w świetle gwiazdy.

Ranny i uwięziony
Spał na zgniłym worku.
Ogryzał z głodu nagie badyle i nać rzepy
Na pastwisku gęsi.
Chora owca zamarzła obok niego.
Gwiazda była jego strażnikiem.

Jego kości wmarzły w ziemię
O błękitnym poranku.
Jego zęby zacisnęły się na amen
Jak pysk lisa schwytanego w potrzask.
Ale z radości spłynęła mu łza, gdy lód zaczął topnieć w słońcu.
I pierwszy pierwiosnek przebił się przez jego pancerz.


*

A teraz oryginał:


TED HUGHES


THE WARRIOR OF  WINTER


he met the star his enemy
They fought the woods leafless
He gripped his enemy
They trampled fields to quag
His enemy was a stronger
A star fought against him.

He fought his losing fight
Up to the neck in the river.
Grimly he fought in gateways,
He struggled among stones.
He left his strenght in puddles.
The star grew stronger.

Rising and falling
He blundered against houses.
He gurgled for life in ditches.
Clouds mopped his great wounds.
His shattered weapons glittered.
The star gazed down.

Wounded and prisoner
He slept on rotten sacking.
He gnawed bare stalks and turnip tops
In the goose's field.
The sick sheep froze beside him.
The star was his guard.

With boneslike frozen plumbing
He lay in the blue morning.
He teeth locked in his head
Like the trap-frozen fox.
But he rejoiced a tear in the sun.
Like buds his dressing softened.

*

Pierwodruk Seasons Song, z którego pochodzi The Warrior of Winter  ukazał się w 1976 r. w Wielkiej Brytanii (wyd. Faber and Faber Limited). W Polsce Pieśni czterech pór roku, w tłumaczeniu Marka Obarskiego opublikowało wydawnictwo Zysk i S-ka (Poznań 1995 r.). Redaktorem tomu była Hanna Koźmińska, projekty okładki i stron tytułowych wykonał Mirosław Adamczyk:   

Okładka Pieśni czterech pór roku,
Poznań 1995

*

A oto dwaj współtwórcy bloga w jakże adekwatnych do wiersza okolicznościach przyrody i przyroda jako kontekst współtwórców:


Robert, podczas trasy na Lodowy Szczyt.
Słowacja, koniec października 2008 r.

Artur, podczas tej samej trasy.

Tatranská Javorina
Słowacja, koniec października 2008 r.

I zimowe tło. Muzyczne:
*

P.S. Dalszy ciąg kwestii androidów/ludzi  - już wkrótce.   

1 komentarz:

  1. A ja myślałem że jestem jedynym który czyta Zimowego Wojownika. To mój ulubiony wiersz Teda Hughes'a myśle że dlatego bo opowiada bardzo odkeły pierwotny mit o królu którego składano w ofierze Wielkiej Bogini Matce Pani Natury po to aby mogła narodzić się na nowo z wiosną po zimowej śmierci.

    OdpowiedzUsuń

2022. Nowy początek

Długo nic się tu nie działo. Najwyższy czas to zmienić. Zaczynam od wiersza na Nowy Rok i z nadzieją wracam do działania. Arur Rogalski *** ...