Całkiem niedawno było październikowe niebo Iwony Cymerman. Czas mija i pora na grudniowe niebo Roberta Koncy. Zbliżamy się do chwili kiedy niebo grudniowe ogarnie najdłuższą w roku nocą nasze miejsca. To dobry moment dla tego wiersza. Wiersza, który powstał właśnie na podstawie obserwacji grudniowego mroku... Dodatkowo - "czarna katedra" nawiązuje do tytułu bloga, zaś sam wiersz kojarzy mi się z innym wierszem Roberta "Gottland". Oba pozostają w poetyce "nordyckiej", co dodatkowo podkreśla wyraźna aluzja do Odyna (który powiesił się na mitycznym drzewie Yggdrasil aby posiąść magiczne sekrety słów).
Warto zwrócić uwagę na motyw zwierzęcia, które jest (świadomym/nieświadomym?) nośnikiem wartości transcendentalnych. Motyw ten powtarza się w twórczości obu współtwórców bloga. I tak: wiewiórka "biega po gałęziach światów". Kolejne odniesienie do jesionu Yggdrasil, po którym wędrowała wiewiórka Ratatosk, będąca w Walhalli czymś w rodzaju posłańca, kuriera przenoszącego plotki i wiadomości (konkretnie chodzi o wymianę danych pomiędzy Orłem z korony Yggdrasil a potworem Nidhöggiem obgryzającym korzenie legendarnego drzewa):
Ratatosk zwie się wiewiórka, co biega
Po jesionie Yggdrasil;
Nowiny od orła nosi z wierzchołka
W dół i Nidhöggowi mówi
Edda Poetycka, tłum . i opr. Apolonia Załuska Strömberg, Wrocław 1986, s. 72-73.
Wszystko się zgadza - w wierszu Roberta wiewiórka przynosi nowinę o wschodzącym słońcu (symbolicznym zwycięstwie światła nad mrokiem).
Ratatosk zwie się wiewiórka, co biega
Po jesionie Yggdrasil;
Nowiny od orła nosi z wierzchołka
W dół i Nidhöggowi mówi
Edda Poetycka, tłum . i opr. Apolonia Załuska Strömberg, Wrocław 1986, s. 72-73.
Wszystko się zgadza - w wierszu Roberta wiewiórka przynosi nowinę o wschodzącym słońcu (symbolicznym zwycięstwie światła nad mrokiem).
W wierszu Artura Rogalskiego "Schody Wittgensteina" takimi kurierami pomiędzy dwoma rzeczywistościami są kot i myszka (przybierająca kształt znaku zapytania, jako że wiersz tyczy się znaków i symboli) :
[...] kot
spójnik dwóch światów
przeskakuje margines balustrad
tropiąc znak zapytania
kropkę z ogonkiem
która umyka
do szczelinki pomiędzy stopniami
przejścia w sekretną
przestrzeń milczenia
po drugiej stronie schodów
*
A oto ikonograficzne przedstawienia legendarnej rzeczywistości.
Drzewo
Yggdrasil z dawnego islandzkiego manuskryptu |
Wiewiórka
Wiewiórka doczekała się jak wiele innych zwierząt stosownych znaczeń i wyobrażeń w sferze symbolicznej. Wedle Pawła Dudzińskiego "zwyczaj gromadzenia zapasów na zimę uczynił z niej symbol oszczędności, gospodarności, człowieka mądrego, roztropnego. Czujność tego zwierzęcia sprawiła, że oznacza także ostrożność". Jednak każdy kulturowy symbol jako żywo przypomina medal - zazwyczaj (zawsze?) ma dwie strony. Inni przypisują sympatycznej wiewiórce lubieżność, głupotę, zachłanność i lenistwo. Ile bestiariuszy tyle (często przeciwstawnych) wizerunków - chciałoby się rzec. A oto kilka historycznych/heraldycznych wizerunków wiewiórki:
Ratatosk bryka na Yggdrasil |
Wiewiórka z XVI-wiecznego francuskiego podręcznika heraldycznego Hierosma de Bary. |
Wiewiórka w wersji Pawła Dudzińskiego Alfabet Heraldyczny, Warszawa 1997 |
*
Robert Konca
NIEBO W GRUDNIU
Niebo w grudniu bywa tłem
dla haiku gałęzi. Wiatr
pilnuje, by wiersz
nie miał formy ostatecznej,
by ciągle się zmieniał
pod oddechem niewidzialnego twórcy.
Na północy niebo w grudniu
patrzy zimnym, grafitowym okiem,
jak północny Bóg
składa siebie w ofierze,
by poznać fragmenty
tajemnicy.
Pod niebem w grudniu
ziemia jest bezbronna.
I czuje się skalana,
gdy musi przyjąć do wnętrza
martwe ziarna mrozu.
Zamiera w niej wszelki ruch
i chwila bólu tężeje w nieskończoność,
jak modlitwa w czarnej katedrze...
...aż do kresu nocy przesilenia,
kiedy w oczach wiewiórki
biegającej po gałęziach światów,
migoczą pierwsze promienie
wschodzącego słońca.
Uwielbiam niebo zwłaszcza to grudniowe:)
OdpowiedzUsuń