Obiecane tłumaczenia Marca Milana Rúfusa na na język polski (oryginał tutaj: https://budowakatedry.blogspot.com/2018/03/marzec-march-marec.html.):
1. Autorstwa Danuty Abramowicz, za wielokroć cytowanym na blogu, zbiorkiem przekładów twórczości Milana Rúfusa: Wiersze (Kraków 1977, s. 30):
po skośnym promyku
spuszcza się na dół.
Pajączek.
A ziemia w dole
jak mogiła,
zawiane mury Troi.
Milczy z uporem.
I jak krzesiwko
marzec iskrzy.
Ale upłynie jeszcze wiele czasu,
zanim wyskoczy z niego
istny
płomyk fiołka.
Od niego się zajmą dokoła
suche zeszłoroczne trawy.
Do tego czasu
daj spokój zmarłym.
Nie wołaj.
2. Autorstwa Roberta Koncy:
Po ukośnym promieniu,
jak po nitce,
opuszcza się na ziemię.
Pajączek.
Na ziemię, cichą jeszcze
jak mogiła,
zasypane mury Troi.
Zamknięte.
Tylko marzec iskrzy
jak krzesiwo.
Ale to potrwa, zanim wreszcie
wyskoczy z niego siny płomyk
fiołka.
Od niego się zajmie
sucha zeszłoroczna trawa.
Do tego czasu
daj spokój umarłym.
nie wołaj.
2. Autorstwa Roberta Koncy:
Po ukośnym promieniu,
jak po nitce,
opuszcza się na ziemię.
Pajączek.
Na ziemię, cichą jeszcze
jak mogiła,
zasypane mury Troi.
Zamknięte.
Tylko marzec iskrzy
jak krzesiwo.
Ale to potrwa, zanim wreszcie
wyskoczy z niego siny płomyk
fiołka.
Od niego się zajmie
sucha zeszłoroczna trawa.
Do tego czasu
daj spokój umarłym.
nie wołaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz