wtorek, 10 kwietnia 2018

Aleksander Fredro, cz. 2. Był w Siedlcach?

Był. Pytanie tylko ile razy i w jakich okolicznościach. Bezsprzecznie - był pod koniec 1812 r. lub na samym początku 1813 r. powracając z tragicznej kampanii rosyjskiej. Napisał o tym w pamiętniku Trzy po trzy (wydanie z 1957 r., s. 86):
W mojej zaś ucieczce z niewoli na Augustów, Siedlce, Puławy, wśród zamieci, nowych cierpień i niebezpieczeństw, świeci mi tylko jedna gwiazdka [...] 
Są jednak podejrzenia, że Fredro był w Siedlcach wcześniej, w latach 1810-1811 r. Punktem wyjścia dla owych podejrzeń jest informacja zawarta w wykazie oficerów armii Księstwa Warszawskiego opublikowanym przez Bronisława Gembarzewskiego. Brzmi ona tak:

Aleksander Fredro
- podporucznik pułku 4 jazdy galicyjsko-francuskiej 9 VI 1809
- do pułku 13 jazdy 23 I 1810
- porucznik pułku 11 jazdy
- kapitan adjutant-major pułku 14 jazdy 14 IV 1812 

Ostatnia informacja jest błędna. Bowiem w dniu 14 IV 1812 r. Fredro otrzymał nominację, na kapitana, adiutanta-majora ale... w 5 pułku strzelców konnych.  Kim jak kim, ale kirasjerem Fredro nigdy nie był (14 pułk jazdy Księstwa Warszawskiego był jedynym pułkiem kirasjerów w polskiej armii). Choć z drugiej strony niewiele brakowało aby faktycznie hr. Aleksander wstąpił do tegoż pułku;  jak sam pisał: 

"Za wstawieniem się mego brata, którego zastałem w Krakowie, ofiarowano mi miejsce w mającym się formować pułku kirasjerów Stanisława Małachowskiego, ale wróciwszy do pułku zakochałem się i pozostałem na miejscu".

Dodajmy, że wedle stanu służby Fredry, z którego korzystała Krystyna Czajkowska, Fredro został mianowany porucznikiem 11 pułku ułanów w dniu 28 IV 1810 r. Od 1813 r. przyszły pisarz był już oficerem-adiutantem sztabu głównego Wielkiej Armii.  
Mamy tu zatem cztery etapy służby, z czego trzy odbywały się w jednostkach liniowych kawalerii Księstwa Warszawskiego. Dwa - w 11 pułku ułanów (4 pułk jazdy galicyjsko-francuskiej otrzymał potem nazwę 11 pułku ułanów Księstwa Warszawskiego) oraz w 5 pułku strzelców konnych Księstwa Warszawskiego nie budzą wątpliwości. Natomiast epizod w 13 pułku jazdy wydaje się bardzo tajemniczy - o ile rzeczywiście miał miejsce.

*

Gwoli wyjaśnienia: ów 13 pułk jazdy to pierwotnie 1 pułk jazdy galicyjsko-francuskiej, a potem 13 pułk huzarów Księstwa Warszawskiego. Jego żołnierze nazywani byli "srebrnymi huzarami" w odróżnieniu od 10 pułku huzarów "złotych" (różnice w kolorach szamerunku na identycznych mundurach). Sam 13 pułk zasługuje na szersze i wreszcie - rzetelne - opracowanie. Nieścisłości zawarte w Wikipedii wynikające z błędnego przepisania (i tak nieścisłych) informacji od Gembarzewskiego drażnią i denerwują, co z tego, gdy są często powielane. 
Zatem: 13 pułk huzarów - owszem - od drugiej połowy 1809 r. formował się w Lublinie, jak podaje Gembarzewski - na koszt dawnych okręgów lubelskiego, stanisławowskiego i bialskiego. Już u podstaw formowania się pułku jego finansowanie było niejako rozdzielone pomiędzy dwa "nowe" departamenty - lubelski i siedlecki (w skład bowiem tego ostatniego wszedł dawny cyrkuł bialski) i jeden departament "stary" - warszawski (tereny regionu stanisławowskiego weszły w jego obręb). Już pod koniec 1809 r. 13 pułk jazdy  został rozlokowany w nowopowstającym departamencie siedleckim. Od końca 1809 r. do 1812 r. sztab pułku stacjonował w Siedlcach, zaś poszczególne szwadrony na terenach departamentu siedleckiego, głównie w powiecie węgrowskim, w miastach Węgrów, Liw, Sokołów (W Wikipedii wszystkie te ośrodki miejskie, mające jeszcze średniowieczną metrykę zostały określone jako "wsie"!). Sztab pułku zajmował budynek dawnej oficyny ks. Czartoryskich (obecnie jest to siedziba Archiwum Państwowego). W dniu 3 I 1810 r. huzarzy 13 pułku złożyli na rynku siedleckim przysięgę wojskową; było to jedno z ważniejszych wydarzeń w mieście, w czasach napoleońskich. Z krótką przerwą na kilkumiesięczny pobyt w Warszawie, w 1810 r., huzarska "trzynastka" była ściśle związana z departamentem siedleckim. Reasumując: określanie 13 pułku jako wyłącznie "lubelski" jest błędne. Srebrni huzarzy mieli jedynie krótki - acz bardzo ważny - epizod lubelski u początku formowania się oddziału. Do 13 pułku huzarów jeszcze wrócimy...

*

Po tym nieco przydługawym wyjaśnieniu należy się zastanowić, czy informacja podana u Gembarzewskiego jest wiarygodna. Pomylił się przecież co do 14 pułku, mógł pomylić się jeśli chodzi o huzarów. Do zachowanego (ponoć) do dziś stanu służby Aleksandra Fredry, jeszcze nie dotarłem, sądzę, że powinien być w tej materii miarodajny. Sprawdzimy - zobaczymy. Na chwilę obecną - wydaje mi się, że jest kilka przesłanek, wskazujących na możliwość huzarskiej służby hrabiego Aleksandra w Siedlcach:

1. Fredro zapewne znał wcześniej Siedlce, skoro wymienił je w swoich pamiętnikach przy okazji ucieczki/podróży do domu na przełomie 1812/13 r. Z jakichś względów nie wymienił innych większych miast, które musiały znaleźć się na trasie jego marszruty - np. Łomży i Węgrowa (ten ostatni mimo że był miastem powiatowym pod względem liczby ludności przewyższał  stolicę departamentu - Siedlce). Może dlatego, że ich nie znał? 
2. Generał Michał Ignacy Kamieński. Fredro wspomina go z rozrzewnieniem: 

"Kamieński był to człowiek już [podeszłego] wieku, małego wzrostu, dosyć otyły, dobroduszny, przystępny, chętnie rozprawiający, prawdziwy szlachcic starej daty. Ile razy później okoliczności zbliżyły mnie do niego, zawsze w nim znalazłem więcej niż uprzejmego przełożonego. Miałem wtenczas szczęście do ludzi".  

Generał Kamieński od 1810 r. był komendantem wojskowym departamentu siedleckiego, kwaterującym (do 1812 r.) w Siedlcach. Fredro opisuje pierwsze spotkanie z Kamieńskim w Rawie, w 1809 r. Jeśli później "okoliczności zbliżyły" go do generała - to bardzo prawdopodobne że właśnie w Siedlcach. Przy okazji - błędny zapis Fredry o zgonie Kamieńskiego: "w kampanii 1812 r. wzięty w niewolę, skończył tam z życiem swój zawód wojskowy" na długo wprowadzał zamęt w biogramie generała. Kamieński wrócił z niewoli i w 1815 r. zmarł w Roskoszy niedaleko Białej Radziwiłowskiej. Na cmentarzu w Białej do dziś znajduje się jego grób.    
3. Damy i huzary.  Może i słaby argument - ale czemu nie Damy i ułany? Powstaje tu pytanie, czy na decyzję o umieszczeniu w komedii huzarów miał wpływ jakiś osobisty sentyment albo po prostu pamięć o huzarskim epizodzie służby jej autora?

*

Z drugiej jednak strony we wspomnieniach Fredry dużo jest detali o jego służbie w 11 pułku ułanów w Lubelskiem. Są tu migawki wydarzeń z Krasnegostawu i Lublina. O Siedlcach - ani słowa. O służbie Fredry w huzarach milczy też redaktor Trzy po trzy (z 1987 r.) Krystyna Czajkowska.
Daty wskazują, że jeżeli nawet Fredro służył w 13 pułku - to naprawdę krótko, od końca stycznia 1810 r. do - najpóźniej - początków kwietnia tegoż roku.  Być może był to w jego wojskowym życiorysie jakiś mniej lub bardziej przypadkowy detal. A może, zwyczajnie, jest to pomyłka Gembarzewskiego. Tak czy owak - przynajmniej raz Fredro stąpał ulicami Siedlec... 


A.R.


Huzar 13 pułku
mal. B. Gembarzewski,
"Tygodnik Illustrowany",
nr 37, 13 IX 1900 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

2022. Nowy początek

Długo nic się tu nie działo. Najwyższy czas to zmienić. Zaczynam od wiersza na Nowy Rok i z nadzieją wracam do działania. Arur Rogalski *** ...