sobota, 27 maja 2017

Cieśle słów / Carpenters of the Words

Zacznę od wiersza. Od czegóż bowiem zaczynać jak nie od poezji? I na czym nie kończyć jak nie na poezji? Od magicznego, mistycznego splotu słów, pojęć, wyobrażeń... Poezja jest życiem, życie jest poezją. Zagadką. Tajemnicą. 
Grą nieprzypadkowych/przypadkowych znaków. Grą rzeczywistości/nierzeczywistości, plątaniną myśli i snów. Jest - jak ikona - próbą spojrzenia w inny świat, przestrzeń innej fizyki, przestrzeń innej energii. Przejściem poza życie i śmierć. Próbą spojrzenia w twarz Boga.
Milan Rúfus - niesamowity, fascynujący, niestety nieznany u nas szerzej, słowacki poeta. Dla mnie jeden z najciekawszych twórców wierszy XX wieku. Może najciekawszy? Przetłumaczony przez innego, arcyciekawego, niestety szerzej nieznanego u nas poetę Roberta Koncę.  Jeden i drugi będą wędrowali  w towarzystwie Budowniczego Katedry przez wirtualną przestrzeń. Jednego i drugiego będą poznawać czytelnicy. Robert przekłada Rúfusa na język polski od wielu już lat. To Robert opowiedział Budowniczemu Katedry o Rúfusie. Robert wciągnął w świat poezji Rúfusa wielu innych wschodniopolskich poetów. Jemu zatem Budowniczy dedykuje ten wpis. A raczej - Im. Autorowi  i Tłumaczowi. Wasze zdrowie!


 Milan Rúfus   


 CIEŚLE
                                                        Przekład z języka słowackiego – Robert Konca

 I przerąbać,
 przerąbać się do piękna,
 mój Boże.

 Siekierą.
 Jak w styczniu
 rąbie się źródełko:
 aż do poziomu
 z kamykiem na dnie,
 oczkiem w pierścieniu.
 I siekierą.

 I nożem chrzczona
 twarz w drobnych bliznach, 
 pod ciosami pięknieje.
 I siekierą.

 Ach, duszo dobosza,
 waląca pięścią o wysoki próg wiersza,
 miałaś otwarte !

2022. Nowy początek

Długo nic się tu nie działo. Najwyższy czas to zmienić. Zaczynam od wiersza na Nowy Rok i z nadzieją wracam do działania. Arur Rogalski *** ...